Rośniemy :) rosnę :) całe moje dietowanie szlak trafił i dobrze :)))
Dziś zjadłam górę przepysznego makaronu, a jaką miałam radochę żrąc go dosłownie :)
Pierwsze ruchy już za mną, omal się nie poryczałam :) coś do mnie pukało od środka :) Teraz wyczekuję ich co chwila, a przecież to nie takie hop siup.
Czas się również wybrać na badania kontrolne, a to już takie fajne nie jest. W przyszłym tygodniu chyba pójdę, muszę się zmobilizować.
Jeszcze raz bardzo dziękuje za tyle ciepłych słów, dzięki wam uwierzyłam, że zasługuję na to... już koniec bo w obecnym stanie łatwo o łzy :)
A teraz idem zrobić herbatkę i zasiadam przed m jak musztarda...papa
trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńpiękny czas przed Tobą:)
VIKI!!
UsuńTY DZISIAJ OSZALAŁAŚ CHYBA BLOGOWO
( dzieki za nastepne serducha, przyjde sprawddzić ile )
nie dziękuję :)
UsuńAnia, super!
OdpowiedzUsuńbadania tam, zrob oczywiscie, ale masz sile rsonącą!!
A jak :)
OdpowiedzUsuńaniu :***
OdpowiedzUsuńdostauaś jusz kopa w wontrobem ?:PPP
W wątrobę to jeszcze nie, ale pukało sobie juz do mnie od środka :)
Usuńkopy fajne są :)
UsuńChłopak czy dziewczyna? :)
OdpowiedzUsuńSama chcę juz wiedzieć:)
OdpowiedzUsuńTak, mamusie sobie siedzą i oglądają M jak mdłości, póki im dzieci na to pozwalają:)) Ściskam najserdeczniej i najradośniej!
OdpowiedzUsuńjak dobrze czytac takie wiadomości Aniu ,tak tak piękny czas przed toba,przed wami kochani ♥
OdpowiedzUsuńCo tu dodać- marzyłaś o zostaniu mamą- marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno !!!!
Właściwie -to Was ściskam!!!!
Rozkoszuj sie jedzeniem, niech Ci sluzy.
OdpowiedzUsuńWspaniale zapewne uczucie - czuc ruchy... ja cierpliwie czekam na nie i za kazdym razem gdy cos zabulgocze, drgnie to zastanawiam sie czy to to...
wizyty kontrolne, rozumiem stres... jest nieodlaczny chyba... ale to tez czas sluchania cudownego rytmu serduszka, i upewnienia sie ze jest dobrze. Mysl w ten sposob.
Bedzie wszystko prawidlowo, ksiazkowo, pozytywnie. Innej opcji nie ma. Tylko taka.
(Wiem ze latwo sie nakrecac i schizowac ale tego nie chcemy... wiec zle mysli wynocha)
emocje... odrebny temat, ja cyborg nieplaczliwy, niewzruszony - potrafie poplakac sie ogladajac reklame nutelli...
Jezeli pozwolisz bede Cie czesciej tu odwiedzac...
pozdrawiam
Gratuluję i życzę szczęsliwego rozwiązania oraz dużo sił.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Pozdrawiam
Agnieszka
Cześć :)
OdpowiedzUsuńco u Ciebie?
jak się czujesz? wszystko dobrze wyszło na badaniach kontrolnych ?
napisz kilka słówek co u Ciebie...
wszystkiego dobrego.