Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 lipca 2013

Było...minęło :(

No cóż w sumie dzięki temu, że wakacje są takie fajne to tak się na nie czeka i cieszy się z nich jak dziecko.
No i właśnie dlatego, że są takie fajne, to tak szybko mijają :((
Było cudnie, bosko, fajowo. Wybyczyłam się.
Oczywiście w między czasie miałam coś pod pachą, ostatnie pare dni znowu czułam coś w cycku.
A więc pełnego odpoczynku psychicznego nie dało rady zaznać, zaczynam sie do tego przyzwyczajać.
Te wakacje to była również walka o moje małżeństwo,która ciągle trwa.
Wierzę w wygraną, narazie chcemy walczyć razem. A po tylu latach czasami walczyć trzeba.
Nie wszystko jest takie kolorowe i łatwe jak kiedyś.
Nie ukrywam jednak, że kosztuje mnie to trochę stresu, a że z natury nie dam po sobie poznać i wykazuję się nadzwyczajną siłą i zadartym łbem, tom zmęczona jestem podwójnie :)
Ech te chłopy :))))
Czy wy również musicie pracować nad swoim związkiem, czy wolicie żyć obok siebie?

16 komentarzy:

  1. Niestety, obok:( trzymam kciuki za Ciebie, walcz, na pewno warto. Ja czasem żałuję, że nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie przychodzi taki moment ze juz sie nie potrafi, juz sie nie chce. Bylam go bardzo blisko. Sciskam cie mocno.

      Usuń
  2. Ja nie narzekam. Wybyczonej Aniu szybko i sprawnie pójdzie teraz walka. Wierzę w Ciebie Anula.

    Całusy

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez pracy nie ma kołaczy
    Każdy związek jest inny
    Warto walczyć,. Jeśli we dwójkę zwlaszcza

    OdpowiedzUsuń
  4. zofijana, Rybenka moje stare wyjadaczki. Do was powinnam sie na jakies nauki pomalzenskie zapisac :p buziol

    OdpowiedzUsuń
  5. Walczyć : )
    kowalska (20 lat po ślubie)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...no właśnie jeśli we dwoje walczy się o związek to przetrwa się nawet najgorszą burze a jeśli jedna osoba walczy a druga nie ,to nie da rady się już nic zrobić żeby coś uratować , skleić ,pozbierać tak jest...

    pozdrawiam Aneczko !!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. praca jest wieczna :) to pełen etat z gwarancją stałego zatrudnienia :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo tak,tylko czasem za skok w bok można być zwolnionym dyscyplinarnie ;-)))

      Usuń
  8. Po co "walczyc'? Albo sie chce byc z kims, albo nie. Mozna i trzeba isc na kompromisy w malzenstwie, lecz jesli jedna ze stron ono uwiera, to droga przez meke. I zadne walki nie pomoga, a wrecz zniechecaja. Rozstac sie, wyzerowac licznik i zaczac od poczatku. Z kims wlasciwym i normalnym.Zycie to ciagle szukanie szczescia i niektorym sie udaje je znalezc. Przynajmniej tak mysla. A to juz bardzo wiele.Dla chwil, ktore wydaja sie szczesliwe warto zyc. I to wcale nie ze slubnym mezem, o ktorego trzeba walczyc. Ja bym odpuscila juz dawno.Pozdrawiam Cie Aniu i zycze madrych decyzji w zyciu, a nade wszystko zdrowia, wtedy swiat przed Toba stoi otworem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach dziewczyny co malzenstwo to inna historia. Ake faktem jest ze to kobiety chyba bardziej cierpia, mysla, chca cos ratowac i zmieniac. Faceci niestety i bez urazy to jak juz zasiada na tej kanapie to tak beda siedziec, nawet jak ich pilot bedzie uwieral w dupe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam milutko ,powiem Ci,ze jak sama o siebie nie zadbasz to nikt o Ciebie nie zadba.Najlepiej podejdz do tego najpierw Ania,pozniej Ania X i pozniej ja .Mam nadzieje,ze zrozumiesz o co mi chodzi.Wiesz jak masz miekkie serce musisz miec twarda d,,e a nerwy i stres u nas to napewno nie sa dobrym lekarstwem.Rob najbiej co Tobie da spokuj a pozniej jak Ci sil starczy mysl o innych,jesli sa tego warci oczywiscie.Pozdrawiam i pomysl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ,że doceniam ,że mam męża ,który mnie wspiera:) jakże mocno Cię rozumiem
    Jestem na początku walki...i już wiem,że potrzebuję pomocy!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń