Łączna liczba wyświetleń

środa, 7 sierpnia 2013

Gorąco...

Gorąco jak cholera i nie trzeba o tym pisać bo wszyscy już wiedzą, czują, mają dość :)
W związku z tym:
- nic mi się nie chce
- o dziwo więcej żre
- w związku z powyższym nie chudnę
- czego konsekwencją jest 3kg do przodu

A potem to już leci, wściekła na siebie, że tak sie staram i walczę a potem zaprzepaszczam.
Czuję się jak opasła świnka, nie chcę mnie się zbytnio starać itd.

W związku z tym dzisiaj nastąpiła pełna mobilizacja i zakupiłam karnety basenowo, aerobikowe do tego przeproszę się z kijami, a pokłócę z lodówką.
Mój plan: zgubię szybko tą trójeczkę i pocisne jeszcze troszkę, wkręcę się na nowo żeby znowu byc z siebie dumna.
Powoli przymieżam sie również do badań kontrolnych, planuję je w drugiej połowie sierpnia.
Boję się jak zawsze, a jednak za każdym razem inaczej.
Czasami nawet myślę, że już jestem zdrowa, a potem karcę się za ten optymizm i tak w kółko, kółeczko.

Chłodów wam życzę, zimy, zamieci, przymrozków :)))

17 komentarzy:

  1. przesyłam irlandzką bryze! skutecznie chłodzi i konserwuje :)
    nic w nadmiarze nie służy, nawet gdy zimą musi być zimno a latem gorąco
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. a mi jest dobrze! I nie chcę chłodów!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech przychodzą chłody- lepiej się oddycha...
    Buziaczki Aniu

    OdpowiedzUsuń
  4. Zara wleze do wiatraka

    Fajny masz obrazek chlodzoncy:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj, weszla na Twojego bloga przypadkowo, widze ze opisujesz swoje dni z choroba, bede nowa czytelniczka Twojego bloga. Przesylam Ci wiele pozytywnej energii! Bys zawsze czula ze tej choroby nie ma, bo to najwazniejsze w tej chorobie, przezywam cos podobnego, zapraszam Cie do siebie, pozdrawiam i sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Drodzy Państwo. 15 października br. ukazuje się u Prószyńskiego ciekawa książka, której autorka i sama książka są mi bliskie. Chciałabym tą drogą zainteresować Was publikacją, ponieważ nie wprost mówi o arcważnym problemie, jakim jest rak. Mówi w sposób zajmujący, wkręcający i nie wali tym RAKIEM po oczach. Wprawdzie autorka, a moja kumpela chce być ortodoksyjnie anonimowa, ale wydawnictwo może ją reprezentować. Moim zdaniem ważna jest sprawa i książka, a nie autorka.



    Wybaczcie, że próbuje Wam coś narzucić. Moją intencją jest zainteresować Was, bo warto. Zrobicie, co chcecie i możecie - to już tylko Wasz wybór i decyzje.



    Ja z serca pozdrawiam i życzę udanych decyzji:



    Weronika Tarczyńska



    Podaję linka do książki: http://ksiegarnia.proszynski.pl/product,67571



    weronikatarczynska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. przeprowadziłąm śkledztwo i wszystko z Ania ok:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezu jestem jestem w koncu udalo sie zalogowac. A wiec od miesiaca jestem w trakcie przeprowadzki. Bez netu bez tv a z komorki nie chce mi pisac. Nie moglam sie w ogole zarejestrowac bo xmienilam telefon i krzyczalo znowu o haslo. A teraz jest udalo sie w koncu. U mnie wszystko dobrze jak tylko sie uda napisze. Obiecywam

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post. I used to be checking constantly this weblog and I am inspired!

    Very helpful info specially the last phase :) I maintain such info a lot.
    I was seeking this particular information for a
    very long time. Thanks and good luck.

    My web-site; goji berry - http://in2ibiza.com/groups/saffron-extract-for-weight-loss-what-are-the-benefits,

    OdpowiedzUsuń
  10. Hi there! I simply wish to give a huge thumbs up for the nice
    information you will have right here on this post. I can be coming back to your weblog for extra
    soon.

    Feel free to visit my weblog - led controller

    OdpowiedzUsuń