Przyzwyczaiłam się do choroby, do życia według grafiku badań, do ciągłych pytań, wizyt u lekarzy.
Trzeba żyć, trzeba się cieszyć.!!! Nie umiem...
Boję się pomyśleć, że wszystko będzie dobrze, a jeśli nie?
Boję się cieszyć, bo w razie czego, boję się spaść z zbyt wysoka.
Wtedy mogłabym się już nie podnieść...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz