Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 18 sierpnia 2011

Takie takie...

Lato wróciło, a mnie się nic nie chce. Minęła mi już ta przedwakacyjna pompa, energia. Obecnie tylko bym spała. 
Małż mój też jakiś taki wyobcowany, czasem myślę, że owszem kocha, ale nie jest już zakochany. O nie proszę Państwa. Myślałam, że wakacje odnowią w nas tą radość, podniecenie. Niestety, nima, trudno:( Takie życie:( A może by się na to nie godzić? Ale kocham, ale to mój najcudowniejszy przyjaciel. No nic, nie wiem, nie myślę, nie ważne. 
Może jakbym zamieniła się w puszkę piwa... hmm to było by miłe:)))

Czekam na info o wynikach Kseny, kurcze to strasznie niesprawiedliwe, że ludzie muszą czekać w takich nerwach. Sama pamiętam co się działo przed moim wyjazdem, na samą myśl robi mi się niedobrze. Czekam i trzymam kciuki i czuję, że będzie gucio:)
Uciekam na jakiś obiadek bo w brzuchu burczy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz