Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Trochę o przemijaniu...

No i po wakacjach. Spędziłam urocze 2 tygodnie w gronie najbliższych przyjaciół i małżonka. Ech cudnie, aż szkoda było wracać. No i chwilkę później ta straszna wiadomość o Madzi. Skończyłam wpis i natknęłam się na info o Renatce. O nie wielmożny Panie na górze, to już lekka przesada!!! Bo niby jakim prawem?!!! 

Oprócz ogromnego smutku, poczułam również wielki strach o samą siebie, każda śmierć podkopuje moją pewność, mój spokój.
Jak to napisała Wojownicza, coraz mniej wojowniczek, coraz większa pustka. Tak się zastanawiam co będzie dalej, czy kolejne blogi będą zamykane, kto następny. Wiem przepraszam, nie wolno mi tak pisać ale nie potrafię pogodzić się z nagłym znikaniem ludzi z tego świata. 
I chociażby czyjeś odejście poparte było najdłuższą chorobą, zawsze będzie nagłe, zawsze niesprawiedliwe, zawsze niezrozumiałe i zawsze będziemy pytać DLACZEGO???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz