Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 11 marca 2012

Rano...

Miało być pięknie, miało być słońce, a mamy wiatr i deszcz:( Może za tydzień?
Wstałam dziś bladym świtem, wyszłam z psiakiem. Po drodze spotkaliśmy starszą panią z dwoma dużymi piesami. No i ta trójka dosłownie wpadła sobie w ramiona. I podeptała mi nowe buty, przepychając się u moich stóp:)
Tak się cieszyły, że widzą kogoś ze swojej ekipy, buziakom nie było końca. A czy widzieliście ten film jak jeden pies ciągnie przez autostradę drugiego, nieprzytomnego, potrąconego przez samochód?
Kocham zwierzynę wszelaką, psy w szczególności. Zwierze nigdy nie zrobi krzywdy bez celu, tylko dlatego że może. Człowiek i owszem:(

No i w związku z tym, że mamy ciągle rano mam dziś w planach dobry obiad i porządki w teczce z dokumentami, a właściwie w teczkach.
Bo ja tak mam, jak sobie na pólkach posprzątam to w głowie mam większy spokój. Miłej niedzieli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz