Łączna liczba wyświetleń

środa, 13 lutego 2013

Jestem.

Przepraszam za ciszę. Chamka ze mnie i tyle. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że:

- nóg nie czuję
- głowa po weekendzie bolała
- ramoneske skórzaną piekną zakupiłam
- w pracy latałam jak oszalała
- przyjaciół odwiedziłam w końcu niektórych
- i jeszcze apaszke zakupiłam :)

I nie mam już kasy i muszę zaciskać pasa.
A czy was ponoszą czasem zakupy? Czy wy też czasami kupujecie tą samą bluzkę w dwóch kolorach??? :)

10 komentarzy:

  1. jak to mówią im dłuższe czekanie tym lepsze śniadanie :)

    też tak kupuję, ale żeby dwa razy po sklepach nie chodzić :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyyy!
    Chamka - przez "cecha":)

    P.S. Ponoszą - oj ponoszą, ostatnio w branży narciarskiej.
    Zgłupłam doszczętnie, ale nie żałuję!!!
    Do końca miesiąca chlebek co najwyżej z masełkiem, a na obiadek owsianka:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. oj ponoszą!!
    nawet nie mów
    ja jakby co to po prostu tylko do spożywczego chodzę, mam taki, w którym nie ma rzeczy wodzących na pokusszenie

    OdpowiedzUsuń
  4. O spożywczak to dobra sprawa. Nie ma ciuchów.
    Dorothea pozwalam sobie oficialnie zmienić H na CH bo wiocha i wstyd. Dobrze że zauważyłaś. W dobie komputerów i automatycznego sprawdzania pisowni człowiek głupieje :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, kupuję , kupuję, ostatnio dwa identyczne sweterki-kobaltowy i szmaragdowy...
    ach, te kolory...

    OdpowiedzUsuń
  6. na ramoneskę ostrze zęby od dawna :) czasem trzeba zaszalec

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety, musiałam na kogoś dziś poiczekać w centrum handlowym....
    skończyło się na legginsach, absolutnie mi niezbędnych na wyjazd w góry, prawda???

    OdpowiedzUsuń
  8. W górach niezbędna bezwzględnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. kobieca szafa jest niezgłębiona. i zawsze uzasadniona :) Sama posiadam więcej strojów sportowych niż zwykłych, ale gdy ostatnio odkryłam 8 par dresowych spodni za kolana lub 3/4, odpadłam :)

    OdpowiedzUsuń