Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 29 października 2012

Lepiej...już...

Dziś już lepiej, a jak wróciłam z pracy to już w ogóle odżyłam. Ach gdyby tak móc nie pracować. Byłabym extra kurą domową, a tak to podaje mrożone pierogi bo na inne nie mam czasu. Czytałam dzisiaj u Chustki komentarze i byłam w szoku. Jak można tak się wpierdalać w cudze życie. Pomiędzy normalnymi komentarzam rozkwitają tematy dotyczące jej życia, wyborów, decyzji. Niepytani oceniają. Niepytani radzą. Niepytani negują, drwią, szydzą. Niepytani żrą się między sobą jak wściekłe dzikusy. Robią to na komentach czyjegoś bloga już dawno nie pamiętając o co chodzi. Trochę to przerażające.
No i tak postanowiłam się wyżalić, że to po prostu przykre, smutne i żałosne. Ha będzie lincz?

A tak to jeszcze zalinkuję do pięknego utworu, w związku z dużą jak dla mnie stratą. Może warto czasem pomyśleć, zatrzymać się zastanowić...BUZIOLE:)))

21:45 Nie wiedziałam jeszcze pisząc dziś wieczorem. Nie przypuszczałam. Może to ona kazała mi to tu zamieścić? W takim razie to dla Ciebie, dla Was, dla Nas. Piękny tekst. Piękna muzyka, taka jak Ty.

Jutro zbudzisz dzień.
Jutro ja- twój cień.
Będę wszędzie, wszędzie będę,
nawet gdy mnie już nie będzie...


15 komentarzy:

  1. Dbaj o siebie.
    Może warto rozważyć bycie Kurą Domową.
    Myślę,że w duchu część z nas marzy o tym.
    Nasze babcie realizowały się jako żony i matki ,nie pędziły Bóg wie dokąd i były szcześliwe.
    Może komentarze, o których piszesz to dowód na to,że w sieci nie ma miejsca na ujawnianie spraw osobistych, że najważniejsze, najintymniejsze aspekty naszego życia możemy powierzyć tylko nielicznym, najbardziej zaufanym osobom. Sieć to nie miejsce na intymność, na bycie samemu ze sobą, na poszanowanie drugiej osoby i ciszę , kiedy przyjdzie na nią czas.....

    I ta muzyka...............

    OdpowiedzUsuń
  2. Słucham tej kołysanki i sece szaepie mi żal.................

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już nawet KO KO umiem robić
    a dziś musiałam na chwile do fabryki po pieczątki i panie twierdziły, ze muszę wrócić koniecznie, bo w pracy lepiej.. wolę latać na miotle niż zawijać sreberka
    i wszystko dobrze, aż za.. :)miła niespodzianka mnie spotkała

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam niestety to samo wrażenie odnośnie komentarzy u Chustki. "Nie żryjcie się!" - Mądremu wystarczy jedno słowo, głupiemu to i referatu mało.
    A Chustka ... kropla deszczu już mi zagląda w okna... Myślę o niej zawsze ciepło. Mądra baba z niej była.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozwaliłaś mnie Gintrowskim.
    Pękłam, nareszcie.



    Dziękuję, Aniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I samą siebie też, a potem ta informacja i już jest dzisiaj po mnie. A ty rycz, na zdrowie, to najlepsze lekarstwo:) ściskam najmocniej jak się da.

      Usuń
  6. Nie wiedziałam pisząc, może intuicja, może to ona. teraz już nieważne. Smutno, zatrważająco, niesprawiedliwie. Bardzo niesprawiedliwie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gintrowski to moja młodość, moje życie...
    A ta kołysanka... ech, przejmująco cudowna i cudownie przejmująca...

    Nie bój się, Aniu, choć boli...
    Nie bój się. Nie warto.
    Każdemu koniec jednaki - pójdziemy kiedyś i my...
    Nie bój się.
    Nie trzeba...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pisząc pierwszy- też nie wiedziałam .......

    OdpowiedzUsuń