Łączna liczba wyświetleń

środa, 31 października 2012

Łagodność...

Chciałabym powiedzieć, że nauczyłam sie wiele, wyciągnęłam wnioski, nabrałam dystansu, wdzięczności. Niestety:( Mam wrażenie, że nic sie we mnie nie zmienia, że nie mam w sobie za grosz łagodności dla ludzi, pokory do życia. Tyle negatywnych myśli przelatuje mi przez głowę każdego dnia. Tyle czasu marnuję na myśleniu o tym jak ktos mógł coś. Bzdury, zwykłe pieprzenie, po co to komu. Kiedyś marzyłam tylko o tym żeby choć przez chwilę być zdrowa, a teraz mam wrażenie że ten czas marnuję.
Czy wy też macie chwile złości na bzdury, o głupoty, chwile zwykłego czepiania sie męża, bycia niemiłym? Czy wy też zapominacie jak ważne jest zycie, jak trzeba cenic każdą chwilę.? Czy wy tez zapominacie co jest tak naprawdę najważniejsze? Mi się niestety zdarza, dość często.
Muszę nad sobą pracować, zatrzymać się od czasu do czasu, pomyśleć, złagodnieć.
Może w te wolne dni pojadę w góry, pooddycham, posłucham ciszy, nabiore dystansu.
Jutro wiadomo jakie święto, martwi mnie to że muszę zapalać coraz więcej świeczek i jeszcze kolejna... Za każdego po kolei z cichutko wyszeptanym imieniem. Stoję pod tym głównym krzyżem i odpalam, jedna po drugiej i następna. Już czas przestać kochani, wystarczy, nikt więcej, proszę o siebie dbać i jaj mi juz nie robić bo nie zniese.
Na jutro wszystkim dużo siły i może jednak radości, uśmiechu, łagodności...
P.s w poniedziałek kontrola, jakbym nie zdązyła się odezwać to bardzo proszę o trzymanie kciuków, mocno!!!

6 komentarzy:

  1. ja za dwa tygodnie na kontrolę...
    u mnie w domu starcie tytanów- dla mocne charaktery i w tym wszystkim to chyba ja nauczyłam się łagodzić, bo tak pragnę spokoju..tak mi szkoda czasu na głupoty :P tak zwyczajnie.a zdrowa jesteś i już!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak sobie przemyslalam twoj wpis to sobie uswiadomilam, ze im dalej jestem od czarnych mysli o chorobie, tym jestem gorsza, bardziej czepiajaca sie i zloszczaca o drobiazgi.
    Czyli to dobry objaw:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak mam, a do tego inni zapominają, że było źle, mogło mnie już nie być...a teraz to na nich wrażenie nie robi, żyjesz to można po tobie ,,jechać,, jakbyś była zdrowa i nieśmiertelna..
    justa

    OdpowiedzUsuń