4:01 cisza, ludzka cisza. Ptaki śpiewają za oknem. Nadzieja, odwaga, szaleństwo czy głupota? Łudzenie się tak dobrze mi znane, takie codzienne, takie zagłuszane. Głupota i brnę dalej, boję się zawrócić, wstyd rozpala mi krew. Stop! Łzy dławią gardło, bezdech wypełnia tchawicę, pięść ściska serce, łza sączy się w ciszy.
4:01 cisza, ludzka cisza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz