No niestety nie udało się wygrać. Jednak oglądanie meczu w kilkudziesięciotysięcznym tłumie wzbudza niesamowite emocje. Potem bawiliśmy się do rana na ulicach miasta, z czechami, włochami itd.
Atmosfera przyjacielska, świetna, wszyscy sobie gratulowali.
A dziś...to chyba wiadomo, dzień przeleżany niestety:)
A to niedzielnie dla Was, piękne słowa, o wokaliście nie wspomnę...
http://www.youtube.com/watch?v=B48gbRsyOOc
To cieszmy sie, ze mamy to Eoro w Polsce i takimi dobrymi emocjami mozemy sie naladowac!! Uwazam ze t po prostu wspaniale!
OdpowiedzUsuńA no nie wygrali, szkoda. Fajnie, że atmosfera była przyjazna i wieczór i noc udana :)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie. superasty czas.
OdpowiedzUsuńTytuł i pierwsze zdanie... wprowadziły mnie w hibernację, szok, strach, paraliż jednocześnie... Kobieto- litości! Uffff. Nie napiszę co pomyślałam... wrrrr Nie strasz!
OdpowiedzUsuńO boze przepraszam najmocniej. Niechcialam. Z drugiej strony to straszne ze nam sie tak wszystko kojarzy. Mnie zaboli dupa i od razu mysle ze mam raka dupy. Smieszne ale straszne. Buzka
Usuńno... to wyobraź sobie co ja pomyślałam, gdy na mej łysej głowie coś urosło... to była kąśliwa meszka. Masz rację -myślimy monotematycznie.wrrrr
Usuń