Tydzień za mną, badania za mną. Czekam jeszcze na na te dni i zaraz potem jadę na przegląd podwozia.
Badam się i badam a pewności nima. Cóż...
Dużo się dzieje, w pracy, na budowie, u znajomych. Decyzji do podjęcia mnóstwo.
W ciągu ostatniego roku stałam się specjalistką od elektryki, znam wszystkie rodzaje kabli, oznaczeń włączników, sposób montażu styropianu...masakra.
Ale suma sumarum to lubię, nie ma co ukrywać. Wkręcam się w plany, kombinuję, czekam na efekty.
A po wczorajszych pysznych gofrach z bitą śmietaną, wybieram się jutro na kije.
Cóż, za grzechy się płaci:)
ja zgrzeszyłam tylko 4 kromkami chleba w pracy...
OdpowiedzUsuńostre!!!!
Usuńile?????????????/
hehe, ja chyba jeszcze troszkę zgrzesz bo mnie ssie w brzuszku.
Usuńkije-samobije?:)
Usuńnooo gruba bendem
Usuńi jajco też było
bez grzechu nie ma smaku w zyciu, coz :))
OdpowiedzUsuńJa wolę w inny sposób grzeszyć....
OdpowiedzUsuńale co zrobić jak wyboru nie ma?
UsuńNo co robić?
Usuńdziewczynki :P
Usuńtak??
Usuńjak??
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńdokładnie bez grzechu zycie nie ma smaku hhi hi ;D
OdpowiedzUsuń